Nagle waszej Cherry zachciało się ujawnić mroczne tajemnice. Między innymi rysownictwo i układanie słów piosenek. Może później dodam ryski, bo najpierw będę musiała przejrzeć, co zasługuje na taki pokaz. Właściwie to powinnam coś jeszcze narysować, bo większość moich najlepszych rysunków zniknęła w tajemniczych okolicznościach. Najpierw dam wam moje nieokiełznane anty dzieło. Mianowicie wymyśloną przeze mnie, rapowana piosenka oparta na fakcie:

Jestem mocna, choć nie zawsze byłam,
Idę dalej, choćbym uważana za dziwną była,
Choćbym miała być debilą,
Zawsze lecę i ruszam mą siłą.
   Ja od zawsze szłam swą drogą,
i już dziś nic nie jest dla mnie przeszkodą,
daleko mam tę filozofię,
idę dalej, i wiele jak chce robię.
Będę gościu zawsze tą sobą,
Chociaż urwis ze mnie na tyle,
Że odwagi nie brak mi w żyle,
Zawszę będę dobra, to da mi wiele,
Jak zwykle przynosi nadzieje,
Zawsze daje mi tę siłę,
Która daje też pewną myśl,
Co umacnia mnie dziś.

Brak słowa problem jest tylko wyzwanie,
Które działa na moje wezwanie,
Życie taką daje moc,
Co rozciepli i chłodną noc.
 
Bo ja zawsze szłam swą drogą,
I dziś już nic nie jest dla mnie przeszkodą,
Mam daleko tę filozofię,
Idę dalej i wiele jak chcę robię.
Ja zawsze byłam inna,
Pozwolenia, życie i rodzina,
Chociaż wszystko idzie pięknie,
Uciążliwe było i będzie.
Chociaż urwis ze mnie nie byle jaki,
Katechyzm i Bóg jest dla mnie bardzo ważny,
Jak walnę o Ziemię to coś ludzi ruszy?
Mnie też by się przydało rozruszyć.
Tyle piękna, ja nie rozumiem,
Jak nie uwierzyć tyle z tego umiem,
Taki jest wniosek, gościu jak wierzę,
Filozofia że człowiek to mądre "zwierze",
Daje nam tyle, że w to nie wierzę.

Tam, gdzie jest większy odstęp zrobiłam enter. Może nie można nazwać to takim rapem, może i nawet piosenką, ale nie moja wina że ktoś po tym zwymiotuje.